Często rodzice zwracają się do psychologa z pytaniem, jak radzić sobie z sytuacją, kiedy dziecko po przeżyciu trudnej czy niebezpiecznej sytuacji, zaczyna bać się wszystkiego, co się z nią kojarzy.
Może tak zdarzyć się na przykład, w sytuacji wypadku komunikacyjnego, po którym dziecko boi się jazdy autem, zachłyśnięcia, po którym obawia się przełykać, czy też po zetknięciu z agresywnym zwierzęciem. Często strach, jest tak duży, że również rodzice, czują się wobec niego bezradni.
Pierwszym krokiem jest zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa w trudnym czasie (zapewnienie regularnego trybu życia, wsparcia ze strony najbliższych), a także uczenie umiejętności relaksacji (np. przez muzykę, ruch, oddech, masaż). Kiedy dziecko jest odprężone, należy stopniowo i delikatnie oswajać je z bodźcem, którego się obawia. Można w tym celu, na przykład oglądać ilustracje czy filmy zawierające obiekt (zwierzę czy sytuację), której obawia się maluch.
Można też stwarzać sytuacje, kiedy ktoś znaczący dla dziecka (rodzeństwo, rodzic czy przyjaciel), znajdują się w sytuacji budzącej lęk (np. bawią się z psem czy jadą autem). Kiedy już nie wywołuje to negatywnych reakcji, należy iść krok dalej, najpierw oglądać bodziec wywołujący lęk z większej odległości, potem coraz mniejszej, aż w końcu dotknąć czy całkowicie się zbliżyć.
Ważne jest, aby kroki te odbywały się stopniowo oraz aby dziecko cały czas czuło się bezpiecznie. Nie należy przymuszać dziecka do kontaktu, kiedy widzimy u niego silny opór. To reakcje malucha powinny informować nas, jak długo należy pozostać na danym etapie. Nie należy też doprowadzać do sytuacji, kiedy lęk dziecka staje się tematem nadmiernie eksponowanym w domu, zbyt często omawianym. Często po prostu czas jest najlepszym lekarstwem...
Czasami, kiedy jednak lęk trwa zbyt długo oraz zbyt drastycznie ogranicza funkcjonowanie, niezbędna jest wizyta u psychologa i zbadanie innych, głębszych, przyczyn lęku oraz podjęcie odpowiedniej terapii.
oprac. A. Widomska